carac

Cristeros. Miłość i Krzyż

Cristeros. Miłość i Krzyż - Stefan Incze Jeśli książka ma uwieść czytelnika, ewentualnie go opluć lub sponiewierać psychicznie, to - dzięki Bogu - niczego takiego u węgierskiego Jezuity, ojca Béli Bangha (pseudonim literacki Stefan Incze) czytelnik nie znajdzie. Być może nie zachwyci go też styl pisania i znudzi przewidywalność fabuły… Niemniej, uważam że po książkę sięgnąć warto. Bo to przede wszystkim książka o miłości. Tej miłości, która każe mężczyźnie patrzeć na kobietę nie przez pryzmat zwierzęcej popędliwości i pożądania, zaspokojenia zmysłów - lecz takiej miłości, która zmusza go do stawania się godnym tego uczucia, do bycia lepszym, bardziej ludzkim niż zwierzęcym. Do miłości w wymiarze duchowym, eterycznym. Orgii zmysłów przeciwstawiona zostaje miłość uszlachetniająca, wywyższająca, a przede wszystkim pełna szacunku i uczuć wyższych. Jest w tej książce coś trudnego do zdefiniowania, coś, co podciągnąć można pod świadectwo wiary w Chrystusa. A dzieje się wszystko w latach 1926-1929 w Meksyku, kiedy to tzw. Chrystusowcy (Cristeros) stawiają opór zbrojny przeciw rządowi rewolucyjnemu, który chce udowodnić całemu światu, że „wystarczy zabić księży i zburzyć kościoły, aby raz na zawsze wyzwolić człowieka od wiary – opium dla ludu”. Czy jednak człowiek może/potrafi żyć bez wiary? Jeśli tak, to kim/czym się staje? (Warto sięgnąć w tym kontekście do "Mocy i chwały" Grahama Greene.) Przy okazji autor zwraca uwagę na manipulację, której ludzie władzy dopuszczają się „dla dobra ogółu" na społeczeństwie, tłumacząc swe najohydniejsze zbrodnie wyższą koniecznością. Książka nawiązuje również do OBJAWIENIA W GUADALUPE. Polecam zwłaszcza tym, dla których życie bez wiary to życie pozbawione sensu. Niedowiarkom również - "ku pokrzepieniu".

Teraz czytam

Księgi Jakubowe
Olga Tokarczuk
Wrogowie publiczni
Bernard-Henri Levy
Einstein
Walter Isaacson
Einstein. Jego życie, jego wszechświat
Walter Isaacson